Każdy rolnik zarządzający nawet niewielką ilością arów wie jak niezbędny przy pracach polnych jest dobry ciągnik. Inwestycja w sprawną i lepszą od wysłużonego już traktora maszynę to przede wszystkim inwestycja w czas, bo przy nowoczesnych technologiach wzrasta efektywność pracy, a co za tym idzie-rolnicy skracają czas spędzony na robotach w polu. To tylko jeden z wielu argumentów zwolenników inwestowania w nowoczesne maszyny. Po drugiej stronie barykady jednak są jednak ich oponenci. To jak to w końcu jest? Jak dobrze dobrać ciągnik do rodzinnego gospodarstwa? Na co zwracać uwagę? Z jakimi kosztami trzeba się liczyć i czy dla rolników są przewidziane ulgi i dofinansowania przy zakupie ciągnika?
Walka sentymentu z technologią. Ciągnik nowy czy używany?
Jednym z najczęstszych i najbardziej emocjonujących tematów na forach rolniczych jest właśnie dyskusja o zakupie ciągnika rolniczego. Ścierają się tutaj dwa poglądy: pierwszy to stara szkoła zwolenników tradycyjnych technologi spod znaku wysłużonego ursusa C-335, druga to zdecydowani oponenci zafascynowani najnowszymi technologiami. I jedni, i drudzy w swoich argumentach przemycają pewne racje. Kupując używany( i stary)ciągnik po pierwsze mamy pewność,że sprzęt był niezawodny i posłuży nadal, części zamienne będą łatwo dostępne a serwisowanie niedrogie lub całkowicie darmowe (traktor naprawimy własnymi rękoma). Z kolei posiadacze nowych modeli mówią wprost: ze starym sprzętem nie osiągniemy ani zwrotności, ani prędkości, ani efektywności prac rolniczych. A jest wielce prawdopodobne, że większość pieniędzy utopimy w niekończących się naprawach i remontach. I to właśnie ten ostatni argument trafia do nieprzekonanych.
Jak kupić nowy ciągnik i nie zbankrutować?
Inwestycja w nowy sprzęt do prac polowych nie jest jednak tania. Nowe ciągniki choć kuszą swoimi opcjami technologicznymi i osiągami skutecznie studzą rolników cenami. Ceny dobrej jakości traktora sięgają nawet 50, czy bagatela! stu tysięcy złotych. I nie jest to najwyższy pułap cen. Właściciele gospodarstw rolniczych nie są jednak zdani tylko na siebie. Z pomocą w kupnie przychodzą dofinansowania (szczególnie dla młodych rolników) w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Co ciekawe, nie trzeba być posiadaczem 30 hektarów, bowiem PROW dedykuje jeden z programów rodzinnym, niewielkim nawet zagrodom (restrukturyzacja małych gospodarstw). Nowe maszyny rolnicze można nabyć także na zasadach leasingu, przy małym wkładzie finansowym. Dla rolników oferty przygotowały poza bankami także prywatne firmy pożyczkowe-wychodząc na przeciw potrzebom właścicieli ziemskich majątków proponują niskooprocentowane kredyty i pożyczki na zakup ciągników.
Jaka maszyna dla małego gospodarstwa?
Tu dochodzimy do meritum. Jaki ciągnik sprawdzi się przy niewielkim gospodarstwie rolnym? Zarówno na rynku wtórnym jak i pierwotnym mamy szeroki wybór. W rankingach poświęconych maszynom rolniczym do rodzinnego gospodarstwa zdecydowanie wygrywa Zetor ze swoimi modelami 7211 czy 5320. Rolnicy posiadający niewielkie majątki ziemskie chętnie wybierają także Ursusa MF 255. Warto jednak pamiętać, by decyzję o kupnie odpowiedniego modelu opierać przede wszystkim na ilości posiadanych hektarów i rodzaju upraw i prac ziemnych.